Sport stał się bardzo skomercjalizowaną dziedziną życia.Bez "zastrzyku" pieniędzy nie byłoby w obecnych czasach tzw. zdrowej rywalizacji. Jeżeli ktoś myśli inaczej ma do tego prawo. Jednak, podobnie jak Nasze życie- również sport "idzie z postępem", czy Nam się to podoba, czy nie. I właśnie o rozwoju i popularyzacji sportu, o jego różnych aspektach, o emocjach, jakie w Nas wyzwala pragnę dzielic się z Państwem na łamach mojego bloga MIREXSPORT.BLOGSPOT.COM. Chcę zabierać głos na temat ważnych wydarzeń sportowych na świecie, ale również i tych z krajowych aren.
Jednym słowem:
MIREXSPORT - ŻYCIE ZE SPORTEM!

poniedziałek, 7 marca 2011

Piłka nożna. Weekend pod znakiem niespodzianek

Witam serdecznie wiernych kibiców! Piłka nożna, to niewątpliwie najbardziej rozpoznawalna dyscyplina sportowa na świecie.Ale jeżeli wziąć pod uwagę ligi w poszczególnych krajach,to już z tą rozpoznawalnością jest różnie.W tym przypadku zdecydowanie na plan pierwszy wysuwają sie ligi: angielska, hiszpańska, włoska i niemiecka. Nie jest to oczywiście jakieś odkrycie,tylko czysty rachunek ekonomiczny, ponieważ to właśnie tam najlepiej się reklamują największe firmy na świecie, zostawiając w zamian ogromny kapitał przyciągający najlepszych piłkarzy i trenerów naszego globu.I właśnie w tych krajach praktycznie w każdym tygodniu obserwujemy spektakle piłkarskie na najwyższym poziomie.Ale sport jest na tyle nieprzewidywalny i przez to piękny,że zdażają się niespodzianki i nieoczekiwane rozstrzygnięcia. Nie inaczej rzecz się ma również w piłce nożnej z uwzględnieniem powyższych czterech lig.Ostatni weekend sypnął takimi w Anglii,gdzie przegrał Manchester Utd. oraz w Niemczech, gdzie od jakiegoś czasu dołuje Bayern Monachium.Ten drugi przypadek jest o tyle zaskakujący,że przecież bawarczycy walczą o udział w Lidze Mistrzów, w przyszłym sezonie.Zaskoczeniem jest to,że pomimo przegranego już w sportowej walce tytułu mistrza Niemiec przestają sie powoli liczyć w rywalizacji o pierwszą trójkę!!Ciekawe, jak odbierze te ostatnie niepowodzenia dumne społeczeństwo bawarskie?To dla nich z całą pewnością wielki policzek.W Anglii z kolei kryzys Wielkiego United.Po kontrowersyjnych zachowaniach Rooneya przychodzi czas na roztrwanianie przewagi w tabeli.Ale przez to przynajmniej rywalizacja o tytuł nabiera rumieńców.Dla mnie wielkim pocieszeniem jest fakt, że pogromcą Manchesteru okazała sie moja ukochana drużyna,której kibicuję od dziecka, czyli Liverpool.We Włoszech i Hiszpanii bez fajerwerków,choć Stara Dama dalej w kryzysie.Obysmy kiedyś mogli się tak emocjonować rozgrywkami w naszej,rodzimej lidze.

niedziela, 6 marca 2011

Narciarstwo klasyczne.Podsumowanie Mistrzostw Świata w Oslo

Witajcie Kochani.Wczoraj zakończyły się Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym.W kolebce tej dyscypliny,czyli Norwegii mogliśmy napawać się pięknem tego sportu,ogromnym zainteresowaniem ze strony kibiców i zaciętą rywalizacją. Mnie osobiście najbardziej przypadła do gustu rywalizacja na skoczni. To naprawdę magiczna skocznia, przepiękna po przebudowie, z niesamowitą akustyką i poziomem kibicowania porównywalnym jedynie z naszym Zakopanem.Szkoda tylko tych zmiennych warunków wietrznych podczas ostatniego konkursu drużynowego.No, ale ta sytuacja była naturalnie poza kontrolą organizatorów.Pomijam celowo zakończenie kariery przez Króla Adama, bo to temat na odrębny artykuł(już do przeczytania na moim blogu).Temat, który jest godnym omówienia, to rywalizacja Naszej Justyny Kowalczyk z Norweżkami. Wiele sie już na ten temat mówiło i pisało. Ja uważam, że pewnych spraw nie jesteśmy- My Polacy w stanie zmienić. Chodzi oczywiście o leki wspomagające uprawianie sportu astmatykom. Musimy wziąć pod uwage fakt, kto rządzi narciarstwem światowym i gdzie w tzw. hierarchii znajdujemy sie My- Polacy? Ilość zawodników i działaczy jest przytłaczająca po stronie Skandynawów i pomimo demokracji, to oni mają ostatnie zdanie na temat dalszego rozwoju tej dyscypliny. Trochę w tym wszystkim zanika piękno prawdziwej rywalizacji sportowej i szkoda, że Nasza Justyna Kowalczyk, która swój poziom osiągneła dzięki katorżniczej pracy musi przełykac gorzką pigułkę porażek na ostatnich metrach biegów, kiedy organizm jest już wyeksploatowany, a innym pomagają lekarstwa.Można na ten temat napisać poemat,a i tak "racja" będzie po stronie tych rozdających karty, czyli Skandynawów. Nigdy nie zapomnę wypowiedzi Justyny po biegu łączonym, gdzie zdobyła srebro i  jej radości przez łzy, bo to przecież tak naprawdę ona jest moralną zwyciężczynią tego biegu. To zdecydowanie podcina skrzydła i tylko mocna psychika- a taką napewno Nasza Królowa Nart posiada sprawia, że dalej z powodzeniem uprawia swoją ukochaną dyscyplinę. Ja wierzę bardzo w sprawiedliwość dziejową i w to, że w końcu ktoś te wszystkie sytuacje prawidłowo zinterpretuje i wygra prawdziwa rywalizacja i duch sportu. Tylko, czy dla Naszej Dumy Narodowej- Justyny Kowalczyk nie będzie już wtedy za póżno na taka rywalizację? 

sobota, 5 marca 2011

Narciarstwo klasyczne.Adaś kończy karierę!

Witajcie moi drodzy. Tematem wiodącym w ostatnich dniach jest oczywiście zakończenie kariery skoczka przez naszego Wielkiego Mistrza Adama Małysza. Pozwólcie, że dołożę swoją skromną cegiełkę do tego ogromnego Muru komentarzy tego wydarzenia.Otóż jedną ze wspolnych cech Wielkich Mistrzów jest, to że nigdy nie schodzą z tak zwanego piedestału. Jestem pewien, że po zakończeniu kariery skoczka narciarskiego podobnie będzie również w przypadku naszego Adama. I nie jest istotnym, czy zostanie kierowcą rajdowym w wersji terenowej, czy też menagerem skoków narciarskich. Z całą pewnoscią będziemy nadal obserwować Wielkiego Adama Małysza w nowej roli.To, co najbardziej cenię u naszego Mistrza, to trzymanie się wcześniej obranej drogi i branie przykładu ze swojego idola, jakim jest były mistrz niemieckich skoków- Jens Weisflog. On również zakończył swoją bogatą karierę, kiedy był u szczytu sławy, a pomimo tego nie daje o sobie zapomnieć, a to jako doradca młodych skoczków zaczynając, na trafnych komentarzach jako ekspert skoków narciarskich w telewizji niemieckiej kończąc.Widząc i słuchajac Go- czujemy nieustannie Jego wielkość. I niewątpliwie podobnie będzie z naszym Mistrzem. Przecież jest jeszcze bardzo młodym człowiekiem, mającym w głowie wiele pomysłów do wdrożenia w życie i każdy jego krok sprawi nam ogromną radość,choć już zawsze będzie nam brakowało słów p. Szaranowicza "Leć Adam, leć". A ja jestem pewien, że Adam Małysz jeszcze nie raz poleci daleko i wysoko, choć już nie na nartach. Żegnaj nasz Wielki Adamie- niedościgniony skoczku narciarski!!Witaj Wielki Idolu Swojego kolejnego wcielenia!